Większość z Was na miejsce wakacji wybiera ciepłe kraje, na przekór wszystkiemu w tym roku wybrałam Norwegię. Pogoda nas nie rozpieszczała, ale wiedziałam na co się piszę. Ciepłe bluzy, długie spodnie i kurtka towarzyszyły mi prawie codziennie. Na szczęście trzy dni były ciepłe i słoneczne i właśnie wtedy udało mi się zrobić kilka zdjęć do postu.
Ostatnie 10 dni spędziłam w otoczeniu pięknych widoków. Wszędzie były góry i woda, całkiem inny świat. Będzie mi brakować tego wszystkiego. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tam wrócę.
Kombinezon po raz kolejny gości na blogu. Jest to moja ulubiona część garderoby w tym sezonie. Uwielbiam każdy, nieważne czy krótki, długi, czy kolorowy :)
P.S. Przypominam o konkursie, którym znajdziecie na naszym facebook'u.